Na świecie dokonuje się ogromna niesprawiedliwość. Nie przychodzi ona z nieba, tylko od ludzi. To ludzie ludziom zgotowali ten los - mówił w Wielką Sobotę do wiernych abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Po pełnej napięcia jesieni, kiedy wyborcy przy urnach dokonali politycznego przewrotu, zdążyliśmy się już wzruszyć, zachłysnąć polityczną zmianą, a potem zdziwić i niekiedy rozczarować. A na koniec znowu pokłócić.
Tysiące litrów żurku, tysiące jajek i niezliczone bochenki chleba. Tak wygląda przygotowanie do śniadania wielkanocnego organizowanego przez Caritas.
- Na naszej ziemi jest Auschwitz. Ile setek tysięcy ofiar pochłonęła już wojna na Ukrainie... Dzieje się na świecie wielka niesprawiedliwość. Ona nie przychodzi z nieba, tylko od ludzi - mówił w sobotnią noc abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący episkopatu
Wielbładzica Gaja urodziła 4 kwietnia. Jej potomek waży prawie tyle, ile dorosły człowiek, jest puchaty i szczęśliwy. - Poród odbywał się przed kamerą, która była umieszczona przy wybiegu wielbłądów - informuje Małgorzata Chodyła, rzeczniczka prasowa Nowego Zoo.
- Przede wszystkim, jeśli już kupujecie majonez, patrzcie na etykiety - podkreśla specjalistka od zdrowego żywienia. - A najlepiej zróbcie majonez samodzielnie
- To nie są czasy, żeby można było sobie pozwolić na jakieś rarytasy. Dawniej święta to było duże wydarzenie, teraz wszyscy obchodzą je skromniej. Zarówno my, jak i klienci - mówi Roman Adamski, sprzedawca na Rynku Jeżyckim w Poznaniu.
- Swoją obecnością chcę zaświadczyć, że Jan Paweł II jest dla mnie święty. I nie dam zszargać jego czci. Niech pan zobaczy, ilu nas jest - mówiła "Wyborczej" Stanisława Pyjańska, która na nabożeństwo przyprowadziła troje wnucząt.
- Królik! - krzyczy kilkuletnia blondynka i na hulajnodze pędzi korytarzem poznańskiej hali Arena. W niedzielę, w Wielkanoc, którą w tym tygodniu obchodzą ukraińscy uchodźcy, śniadanie i zająca przygotowali wolontariusze, Caritas oraz darczyńcy.
Z ust protojereja odprawiającego nabożeństwo paschalne w cerkwi św. Mikołaja nie padła nawet wzmianka na temat toczącej się wojny w Ukrainie. Tym bardziej wzruszeni byli Ukraińcy, którzy w nocy pojawili się na liturgii, święceniu koszyczków i usłyszeli zaintonowany przez chór okrzyk "Sława Ukrainie".
Kończy się Wielki Tydzień w Kościele greckokatolickim i prawosławnym. Goście z Ukrainy przygotowują się do Niedzieli Wielkanocnej. Pieką paski, malują pisanki, ale także przygotowują do odprawianych mszy. Te odbędą się w Poznaniu w kościele Ojców Jezuitów.
- Upiecz paschę lub inne ciasto, które piecze się tradycyjnie w twoim domu, i przynieś je do nas - zachęca Maria Andruchiw, główna organizatorka akcji. Wolontariusze w sobotę zaniosą ciasta do noclegowni w Arenie i do domów pomocy społecznej w Poznaniu.
Im dłużej zajmuję się badaniami nad jajami, tym bardziej jestem nimi zafascynowany i skłaniam się do hipotezy, że jajo to fenomen natury - mówi dr inż. Tomasz Szablewski z Wydziału Nauk o Żywności i Żywieniu na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu.
Dla działkowiczów - szkodnik. Dla większości - zwykły tchórz. Według Ezopa - zając to straszliwy zwierz, którego boją się zwłaszcza żaby ("Każdy ma swą żabę, co przed nim ucieka i swojego zająca, którego się boi"). Zoologowie nazywają go Lepus europaeus. Ludzie mówią na niego szarak, kicaj, niekiedy nawet kot.
"Profesor" mieszkał na dworcu, a wcześniej zwiedził kawał świata - od Gibraltaru po Ural. Był dziś także przy ul. Łąkowej w Poznaniu ktoś, kto pierwszy raz po 55 latach poszedł do spowiedzi. Tak przynajmniej opowiadają siostry.
Kto podczas mszy św. rezurekcyjnej w katedrze w Poznaniu spodziewał się jakichś słów pocieszenia - gdy w Ukrainie trwa wojna, a wojska Putina dokonują ludobójstwa - ten mógł poczuć się rozczarowany. Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, poświęcił tej tragedii tylko jedno zdanie podczas blisko półgodzinnej homilii.
Na co dzień jemy potrawy z różnych kuchni świata - włoskiej, wietnamskiej, gruzińskiej, długo by wyliczać. W Wielkanoc jednak na stołach dominują przysmaki znane naszym dziadom i pradziadom.
- Nie bójcie się - to słowa skierowane także do nas, właśnie dziś, pośród zamętu i niepokoju świata. Świętujmy Wielkanoc z nadzieją - zachęca abp Wojciech Polak, prymas Polski i metropolita gnieźnieński.
Samotni i potrzebujący kaliszanie do wspólnego wielkanocnego stołu zasiądą dwukrotnie. W sobotę na śniadanie zaprasza Caritas, a w niedzielę - fundacja CHOPS. Obie organizacje w przygotowaniu świąt wsparło miasto.
- W te święta będziemy jak włoska rodzina. Do stołu zasiądzie 21 osób - mówi dziennikarka Katarzyna Bosacka. Ale ta rodzina będzie polsko-ukraińska.
Kiedy już znudzi malowanie pisanek, jedzenie sałatki jarzynowej, a po zajączku nie będzie śladu, można odwiedzić świat egzotycznych zwierząt albo roślin. Przez cały wielkanocny weekend poznańskie zoo, palmiarnia i inne miejsca czekają na gości
Patrząc na straszne zdjęcia i filmy z Buczy albo Mariupola, czujemy wściekłość i bezradność. Na szczęście w Polsce, rozglądając się wokół, widzimy wielkie morze dobra, którego przy wielkanocnym stole nie zohydzą nam ani ruskie trolle, ani bierność polskiego rządu.
- Potrafiłem godzinami stać przed pralką i patrzeć, jak w bębnie przewracają się ubrania. Trudno było mi znaleźć miejsce w tym domu. Teraz tu wszystko ożyło. Jak wracam z pracy, już przez okno krzyczą "diedushka!" - opowiada Zbyszek.
2,5 tysiąca paczek ze śniadaniem wielkanocnym przygotowuje w tym roku poznański Caritas. Paczki będą rozdawane w najbliższą niedzielę, gdy przypada Wielkanoc w Polsce, oraz w przyszłą - 24 kwietnia - kiedy przypada święto Kościołów wschodnich.
W grudniu jarmark bożonarodzeniowy, teraz kiermasz wielkanocny. Na niedawno wyremontowanym rynku Łazarskim stoiska wypełniły się pisankami, palemkami, baziami i lokalnymi smakołykami.
Siostry elżbietanki przy ul. Łąkowej w Poznaniu pieczołowicie dezynfekują każdemu ręce, zanim wydadzą mu paczkę z wielkanocnymi potrawami. W pandemii koronawirusa tradycyjne śniadanie nie jest już takie jak kiedyś.
Wierni mają numer telefonu komórkowego do swojego biskupa. Jeśli tylko coś się dzieje, mogą do niego dzwonić, a on jest do ich dyspozycji. Nie muszą przedzierać się przez woźnego, rzecznika prasowego, kanclerza czy sekretarza. W Tivoli biskup nie mieszka w wielkim pałacu - mówi ks. Adam Błyszcz, były proboszcz z poznańskiej Wildy.
Przed świętami przygotowujemy ogromne ilości potraw, których często nie jesteśmy potem w stanie przejeść. Co z nimi zrobić? Na pewno nie wyrzucać. Można przekazać je do poznańskich jadłodzielni. Stamtąd trafią do potrzebujących.
- Piotr, chwytając za miecz władzy doczesnej i stając w obronie Jezusa, odciął ucho Malchusowi. Nie na władaniu takim mieczem polega misja Piotrowa. Nie koncentrujmy się na ucinaniu ucha Malchusowi - mówił abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, podczas liturgii paschalnej w poznańskiej katedrze.
Meteorolodzy zapowiadają, że od godz. 1 do 8 rano w województwie wielkopolskim termometry pokażą od -3 do -5 stopni. Podobne prognozy dotyczą niemal całej Polski - poza okolicami Olsztyna i Białegostoku.
Bardzo ważną rzeczą jest, by zrozumieć, że święconka nie należy do istoty przeżywania tych Świąt Paschalnych, chociaż jest piękną tradycją - mówił w porannej rozmowie w RMF FM arcybiskup Wojciech Polak, prymas Polski
- Ja już przechorowałem koronawirusa, nie zarażam. Ale zachowajcie dystans - mówił przed święconką duchowny z parafii przy ul. Fredry w Poznaniu. U św. Marcina ksiądz święcił pokarmy w kościele, bo zaczął padać deszcz. Tutaj część wiernych 1,5-metrowego dystansu nie zachowała.
- Był czas, że co chwilę dowiadywałem się, że ktoś, z kim się przyjaźniłem, nie żyje. Czy wszyscy na COVID? Tego nie wiem. Pojawiały się tylko suche informacje, ta zmarła, ten zmarł - opowiadają mieszkańcy DPS przy ul. Ugory w Poznaniu.
Jeśli świąteczny spacer, to koniecznie w wielkanocną niedzielę. Synoptycy na ten dzień zapowiadają bezchmurne niebo i wiosenną temperaturę. Następnego dnia ma już padać deszcz, a w drugiej połowie tygodnia śnieg.
- Trzeba nosić odpowiednią maskę zakrywającą nos i usta (a nie uważać, że to wymuszona przez doktorów "dekoracja") - pisze prof. Jacek Juszczyk, specjalista chorób zakaźnych, w specjalnym przedświątecznym apelu do mieszkańców Poznania.
- W sobotę pewnie będzie większy ruch. Póki co częściej rozwiązuję krzyżówki, niż sprzedaję - mówi sprzedawca z Rynku Jeżyckiego. Sprawdziliśmy, jak wyglądają przygotowania do drugiej Wielkanocy w pandemii
W tegoroczne święta na twoim wielkanocnym stole mogą znaleźć się dania i garmażerka z poznańskich restauracji. W ten sposób wspomożesz gastronomię w trudnym dla branży czasie pandemii koronawirusa. Zamówienia przyjmowane są jeszcze przez kilka dni.
Poznańscy dominikanie wpadli na pomysł, jak w Wielkim Tygodniu ustrzec się tłumów w kościele. Na uroczystości w Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę obowiązywać będą zaproszenia. Bez nich nikt nie wejdzie do kościoła.
Ceramiczne ozdoby, ręcznie haftowana biżuteria, kolorowe pisanki i świąteczne przysmaki pojawią się na straganach na poznańskim Starym Rynku. Impreza rozpocznie się w sobotę, 20 marca.
Przy małym stoliku, który posłużył za ołtarz, ksiądz Łukasz Łukasik pobłogosławił jedzenie i odmówił modlitwę. Towarzyszyło mu kilkuset bezdomnych, których siostry elżbietanki zaprosiły na wielkanocne śniadanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.