Ponad 3 tys. pracowników zamierza zwolnić koncern Unilever, właściciel takich marek jak Knorr, Dove czy Domestos. Zarząd zapewnia, że zwolnienia dotyczą w większości zakładów za granicą i to pracowników biurowych.
- Szkoda tych ludzi, pracowali tam przez wiele lat i niespodziewanie dostali te wypowiedzenia - mówi przewodniczący kaliskiej Solidarności, Bernard Niemiec.
Powodem zwolnień nie jest sztuczna inteligencja. Procesy, za które do tej pory byli odpowiedzialni poznańscy pracownicy, zostają przeniesione do konkurencyjnej firmy i będą wykonywane w Indiach.
Zwolnienia grupowe rozpoczął największy pracodawca w południowej Wielkopolsce. Firma Com40 spod Kalisza zatrudnia sześć tysięcy osób i na razie zwolniono sto z nich. - To nie ma większego wpływu na rynek pracy w regionie - uspokaja urząd pracy.
"Częste i nieprzewidywane nieobecności" mają być podstawą zwolnienia związkowców z magazynów Amazona. Zdaniem pracowników to kolejna próba pozbycia się ich bez konieczności ogłoszenia wypowiedzeń grupowych
Firma Netguru ogłosiła zwolnienie ponad 150 swoich pracowników. Powodem mają być problemy wynikające z zachwiania na rynkach zagranicznych. Wojewódzki urząd pracy zapewnia, że rynek zatrudnienia w Polsce ma się dobrze.
Anna twierdzi, że Amazon chciał wrobić ją w kradzież, a później zmusić do podpisania zwolnienia za porozumieniem stron. W sprawę zaangażowały się Związki Zawodowe i posłanki Lewicy.
NSZZ Solidarność Policjantów ostrzega, że w przyszłym roku może zabraknąć nawet 10 tys. funkcjonariuszy.
Sieć Radio Eska zlikwidowała popołudniowe pasmo lokalne nadawane w pięciu miastach. Ze stacją rozstali się więc prezenterzy tych pasm, w Poznaniu to Maciej Narożny. Odeszła też Elżbieta Dutkiewicz, zastępczyni dyrektora programowego ds. programów lokalnych.
Na koniec 2021 r. w urzędach pracy w Wielkopolsce zarejestrowanych było prawie 50 tys. bezrobotnych. Na zatrudnienie od ręki mogą liczyć kierowcy ciężarówek, murarze i tynkarze, a także kurierzy oraz ratownicy medyczni.
Nie mogła patrzeć na owoce, które i tak miały trafić do śmietnika. Umyła je i poczęstowała innych pracowników. Niedługo później kontroler, powołując się na procedury, zwolnił ją z pracy. Po 11 latach.
Marzec 2020 r. Na początku pandemii w naszym regionie bezrobotnych jest ok. 50,5 tys. osób. Po roku walki z koronawirusem i gospodarczego lockdownu zwolniono prawie 13 tys. mieszkańców regionu. To tak jakby bez pracy zostały nagle całe Wronki albo Międzychód.
Prawie 3 tys. osób straciło pracę w styczniu - tak złych danych nie było od maja 2020. To m.in. efekt umów, które wielu pracownikom wygasały z końcem roku. Dla porównania - w styczniu w Wielkopolsce zwolnień było więcej niż w całym 2018 r.
Liczba bezrobotnych w Wielkopolsce przekroczyła 60 tys. Tylko w lipcu pracę straciło prawie 400 osób. Chodzi m.in. o firmy sprzedające towary przez internet, usługi finansowe oraz branżę drukarską.
Drugi miesiąc z rzędu rośnie bezrobocie w naszym regionie. Kiepska sytuacja jest także w Poznaniu i okalającym go powiecie. Zwalniają m.in. branża samochodowa i tekstylna, a na wschodzie Wielkopolski górnicza i energetyczna.
W Ameryce eksperci zapowiadają bezrobocie wyższe niż w czasach wielkiego kryzysu lat 30., nawet powyżej 30 proc. U nas prognozy nie są tak porażające, ale trendy nie budzą optymizmu, bo 1072 osoby, które wkrótce stracą pracę w Wielkopolsce w ramach zwolnień grupowych, to ponad pięć razy więcej niż w lutym.
- Brakuje lekarzy na dyżurach. Jesteśmy wykończeni pracą pod ogromną presją - mówią psychiatrzy z wojewódzkiego szpitala w Kaliszu, którzy złożyli wymówienia. Z oddziału odchodzi ośmiu z dziewięciu lekarzy. W tym ordynator.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.