W Krakowie i Gdyni, w związku z koronawirusem, do końca marca nie trzeba płacić w strefie parkowania. Poznań, podobnie jak Warszawa i Gdańsk, na to się nie zdecyduje. - Przygotujmy się na to, że państwo i samorządy przez pandemię mogą wpaść w wielkie problemy finansowe - tłumaczy wiceprezydent Mariusz Wiśniewski.
Poznań jako pierwsze miasto w Polsce zamknął wszystkie szkoły i przedszkola w związku z zagrożeniem koronawirusem. Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta odpowiedzialny za oświatę w mieście, przyznaje, że placówki mogą być nieczynne zdecydowanie dłużej niż tylko przez dwa tygodnie.
Informacje o potwierdzeniu koronawirusa u kolejnych trzech mieszkańców Wielkopolski podało w poniedziałek rano Ministerstwo Zdrowia.
Związkowcy z Inicjatywy Pracowniczej rozesłali list otwarty, w którym domagają się wstrzymania produkcji w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego. Również "Solidarność" chce zamknięcia zakładów. Ale zarząd na razie pozwala nie przychodzić do pracy tylko osobom w trakcie leczenia onkologicznego i przyjmującym leki obniżające odporność.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak chwali ograniczenia wprowadzone przez rząd wraz ze stanem epidemicznym. W Wielkopolsce potwierdzono dotąd siedem zakażeń koronawirusem.
W związku z zagrożeniem koronawirusem i niską frekwencją w tramwajach i autobusach w Poznaniu wprowadzone będą ograniczenia w rozkładzie jazdy. - Możliwe, że przejdziemy na jeszcze rzadsze kursowanie MPK, coś w rodzaju świątecznego rozkładu jazdy, z wyjątkiem godzin porannego dojazdu do pracy i powrotu - mówi wiceprezydent.
Koronawirusa wykryto już u pięciu osób, które miały kontakt z mieszkanką Czapur pod Mosiną. Ostatnią zakażoną jest pielęgniarka. Na badania zgłosili się burmistrz i proboszcz.
- Nie pamiętam takiej sytuacji. Większość naszych pielęgniarek i lekarzy jest pod telefonami w domu. Szykujemy się na atak koronawirusa, jak na wojnę - mówi prof. Julian Malicki, dyrektor WCO.
- Jesteśmy na pierwszej linii frontu. Jadąc do chorych, nie wiemy, z kim będziemy mieli do czynienia. Nie ma procedur, które nas chronią. Możemy stać się zagrożeniem dla chorych, którym udzielamy pomocy - alarmują ratownicy medyczni
- Rozmawiałem z pielęgniarką oddziałową ze szpitala przy Szwajcarskiej. Mówiła, że potrzebują teraz ok. 60 butelek z wodą dla pacjentów, a my już dziś moglibyśmy przywieźć tysiąc - opowiada Przemysław Garsztka.
Właściciel jednego z poznańskich hosteli reklamował się nazwą śmiercionośnego wirusa. Zachęcał do wynajęcia lokalu na kwarantannę. Z akcji promocyjnej wycofał się, bo premier na dwa tygodnie zakazał tego typu działalności.
Ciężarówki ze środkami ochronnymi przyjechały do szpitala miejskiego w niedzielę. Przywieźli je żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Przed weekendem prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak alarmował, że się kończą.
- Nawet nie chcę o tym myśleć, że przez pandemię koronawirusa wszyscy zapomną o naszych niebezpiecznych dla zdrowia i życia odpadach - mówi Marek Kowalewski, wójt gminy Chodów.
Życie w centrum miasta zamarło. Ludzie przenieśli się w odludne - jak się zdawało - miejsca, by pospacerować. W efekcie na łonie natury było miejscami dość tłoczno.
Zmiany w funkcjonowaniu urzędu miasta wprowadzane są po to, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa - zarówno wśród interesantów, jak i urzędników.
Chodzi o to, by zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. - Pacjenci mogą skonsultować się z lekarzem lub pielęgniarką telefonicznie, bez wychodzenia z domu - zaznacza Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Bliski Wschód łączy Europę z Azją. Jeżeli epicentrum choroby znajdowało się w Chinach, to w Kuwejcie przewidzieli, że ludzie będą wracać do Europy przez Bliski Wschód. Zadecydowała prewencja - mówi Mariusz Mowlik, były piłkarz Lecha Poznań, który mieszka w Kuwejcie.
- We wtorek 10 marca zobaczyłam, co się dzieje w Polsce, i już czułam, że tym samolotem 17 marca nie wrócę do Hiszpanii. - A teraz tam jest mój dom i moje życie - opowiada pisarka Edyta Niewińska.
Dwóch ratowników z Gniezna udzielało pomocy 88-latce z dusznościami. W szpitalu lekarze zaczęli podejrzewać u niej zakażenie koronawirusem. Ale nieświadomi zagrożenia ratownicy jeszcze przez dziesięć godzin pomagali innym chorym.
Karetkę pogotowia wezwał kierownik pociągu na końcowej stacji w Katowicach.
Objęci kwarantanną Włosi wyszli na balkony i zaśpiewali dla swoich lekarzy. Polacy zwołują się, by zrobić w niedzielę coś podobnego.
Księża nie mieli problemu z odsyłaniem ludzi do domów. Na przedpołudniowe msze przyszło tylko po kilkanaście osób. - W czasach zarazy musimy się modlić - opowiada pani Jadwiga, która przyszła na poranną mszę św.
W sobotę około 23 na lotnisko Ławica przyleciał ostatni rejsowy samolot, z Londynu. Jego pasażerowie nie będą musieli przejść 2-tygodniowej kwarantanny. - Na lotnisku w Londynie nikt nie mierzy temperatury. Zakażony koronawirusem może wejść na pokład i zarazić cały samolot - mówią.
Urzędy skarbowe w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa będą działały w bardzo ograniczonym stopniu co najmniej do 27 marca.
Wings for Life to jedyny taki globalny bieg. Zawsze odbywa się tego samego dnia, o tej samej porze, niezależnie od lokalizacji na mapie świata. W tym roku, z powodu pandemii wywołanej przez koronawirusa, Wings for Life się nie odbędzie
Infolinia, przez którą najstarsi mieszkańcy Poznania mogą poprosić o zrobienie zakupów lub wykupienie leków, już działa.
Siódma zakażona osoba to pielęgniarka z Puszczykowa. - Jej stan jest dobry - informuje rzecznik prasowy wojewody Tomasz Stube. W całej Wielkopolsce kwarantannie poddanych zostało już ponad 300 osób.
Do oglądania transmisji mszy świętych w telewizji zachęcał w sobotnim orędziu arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący Episkopatu.
Znacznie mniej zamówień, niekiedy brakuje niezbędnych produktów. Część poznańskich restauracji decyduje się na całkowite zawieszenie swojej działalności, pomimo że rozporządzenie rządu dopuszcza sprzedaż dań na wynos.
Tylko dominikanie zamykają kościół. W pozostałych może być maksymalnie 50 osób. Co będzie, gdy wiernych przyjdzie więcej? - Włączę nagłośnienie przed kościołem i poproszę o zachowanie odpowiedniej odległości. Przecież nie wezwę policji - mówi jeden z poznańskich proboszczów.
Coraz więcej imprez przekładanych jest z dużym wyprzedzeniem. Już dziś wiadomo, że nie odbędą się popularne wydarzenia od lat kojarzone z majówką.
- Jesteśmy dziś w 100 proc. uzależnieni od tego, co się będzie działo na rynku, oraz od tego, czy w erze koronawirusa ludzie odzyskają zaufanie do latania - mówi Grzegorz Bykowski, wiceprezes lotniska Ławica w Poznaniu.
- Niedługo zaczną produkować prezerwatywy ze środkiem dezynfekującym - komentuje Tomek, który w piątek wyszedł z kolegami na piwo do Kultowej. Chwilę wcześniej dotarła do niego wiadomość o zamknięciu pubów, kawiarni i restauracji. - To, co się dzieje, to kompletna paranoja.
Na ryneczku ratajskim przy os. Jagiellońskim ogromny tłok. Większość klientów to seniorzy taszczący swoje wózki. Koronawirusa się nie boją. - Od lat robię tu zakupy. To sprawdzone miejsce. Nic nam nie będzie - mówią. Najgorzej schodzi odzież
Z powodu epidemii koronawirusa nieczynne są kawiarnie, restauracje i galerie handlowe. Zakupy w galeriach można zrobić tylko w sklepach spożywczych, aptekach i drogeriach.
- Musimy być przygotowani na sytuację, gdy osoba zakażona koronawirusem umrze nie w szpitalu, ale w domu - mówi wiceprezydent Poznania Jędrzej Solarski.
Ambasada w Czechach odbiera setki telefonów od Polaków, którzy chcą opuścić Austrię. Nie działa infolinia Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W nocy Czechy wprowadziły kontrole na odcinkach graniczących z Niemcami i Austrią, od północy w niedzielę cudzoziemcy nie będą mogli wjechać na terytorium Republiki Czeskiej
- U nas nie ma kolejki, bo nie ma za czym. Chciałam dokupić podpasek i chustek, ale nic z tego - żaliła się w sobotę pani Marta, która usiłowała zrobić zakupy w Biedronce działającej w dawnym kinie Wilda. W sklepach w różnych częściach miasta sytuacja od rana wyglądała bardzo różnie.
W sobotę potwierdzono siódmy przypadek zakażenia koronawirusem w Wielkopolsce. - Stan pacjetki jest dobry - informuje rzecznik wojewody Tomasz Stube. Już ponad 300 osób poddano w Wielkopolsce kwarantannie.
Na razie na zasadach dobrowolnego zgłoszenia i wolontariatu studenci z Uniwersytetu Medycznego przyłączają się do ograniczania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Władze uczelni zgłosiły taką gotowość wojewodzie, a on o pomoc już poprosił sanepid.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.