- Najpierw miasto, potem pandemia. Nie mogłem dłużej wytrzymać - mówi pan Marek, właściciel warzywniaka, który po 13 latach koło Starego Rynku kończy działalność ostatniego dnia kwietnia.
Justyna na termin szczepienia polować będzie w nocy z poniedziałku na wtorek, gdy tylko system uruchomi jej rocznik. Jest mamą chorego dziecka, wcześniej lekarka nie dała jej skierowania.
- Mamy 7 219 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem - poinformowało w niedzielę, 25 kwietnia, Ministerstwo Zdrowia. W Wielkopolsce testy wykazały 810 nowych zakażeń.
W ciągu trzech tygodni poznański sanepid przeprowadził 80 kontroli, m.in. w siłowniach, salonach kosmetycznych i fryzjerskich oraz restauracjach. Inspektorzy i policjanci sprawdzali, czy właściciele przestrzegają rządowych obostrzeń.
Marzec 2020 r. Na początku pandemii w naszym regionie bezrobotnych jest ok. 50,5 tys. osób. Po roku walki z koronawirusem i gospodarczego lockdownu zwolniono prawie 13 tys. mieszkańców regionu. To tak jakby bez pracy zostały nagle całe Wronki albo Międzychód.
Marek Jankowiak, właściciel Tinta Baru z al. Marcinkowskiego w Poznaniu, przez pandemię nie zarabia, nie opłaca czynszu. Stara się o umorzenie długów. - Jeśli to się nie uda, będę musiał ogłosić upadłość - mówi przedsiębiorca
W ubiegłą sobotę wesele w Malanowie przerwała policja. Właściciel restauracji, by ukryć imprezę, zastawił ją ciężarówkami. Tydzień później zorganizowano poprawiny. Tym razem rozdano tysiąc porcji darmowego żurku.
Ogólnopolskie dane z niedzieli mogą dać trochę nadziei, bo odnotowano trochę ponad 12 tys. nowych przypadków koronawirusa. Ale Wielkopolska nadal jest w czołówce regionów z największą liczbą zachorowań. W porównaniu z sobotą liczba zakażeń spadła o 185.
Związkowcy wynegocjowali normalne pensje dla pracowników przez najbliższe dwa tygodnie. W trzecim tygodniu także mają otrzymywać sto procent wynagrodzenia, ale będą musieli ten czas odpracować.
Abp Paryża odwołał proboszcza parafii, w której wiernych było więcej, niż dopuszczają limity w czasie epidemii. W Poznaniu w katedrze przy ołtarzu stoi obok siebie ponad 20 księży - w tym biskupi, prałaci i kanonicy.
Do zdarzenia doszło w samym centrum wielkopolskiego Rawicza. Napastnikom grozi do dziesięciu lat więzienia.
Bezpłatne środki ochronne mają trafić do mieszkańców m.in. Poznania, Murowanej Gośliny, Swarzędza.
- Oby ta moda nie skończyła się wraz z końcem pandemii - martwią się zarówno hodowcy, jak i pracownicy schronisk. W czasie pandemii to właśnie czworonogi są wielkimi wygranymi.
- Był czas, że co chwilę dowiadywałem się, że ktoś, z kim się przyjaźniłem, nie żyje. Czy wszyscy na COVID? Tego nie wiem. Pojawiały się tylko suche informacje, ta zmarła, ten zmarł - opowiadają mieszkańcy DPS przy ul. Ugory w Poznaniu.
- W sobotę pewnie będzie większy ruch. Póki co częściej rozwiązuję krzyżówki, niż sprzedaję - mówi sprzedawca z Rynku Jeżyckiego. Sprawdziliśmy, jak wyglądają przygotowania do drugiej Wielkanocy w pandemii
Miasto Poznań ponownie obniża stawki za ogródki gastronomiczne - tym razem aż do 15 marca 2022 roku. W sezonie, czyli w lipcu i w sierpniu, restauratorzy zapłacą połowę dotychczasowej stawki.
Mimo szalejącej trzeciej fali koronawirusa w archidiecezji poznańskiej ani święconki, ani procesje rezurekcyjne nie są zabronione. Tymczasem z uwagi na bezpieczeństwo wiernych niektórzy duchowni sami rezygnują ze święcenia potraw.
W poznańskiej katedrze 85 osób, w gnieźnieńskiej mniej, bo 68 - taka będzie dopuszczalna liczba wiernych podczas nabożeństw w Wielkim Tygodniu. Ale i tak rekord padnie w bazylice w Licheniu, gdzie na mszę bez problemu wejdzie 365 osób.
Wielki Czwartek bez obmycia nóg, Wielki Piątek bez całowania krzyża. Tradycyjna święconka w Wielką Sobotę będzie, ale zalecane jest wyjście przed kościoły. O dostosowanie się do przepisów sanitarnych apeluje poznańska kuria.
Domy rekreacyjne do 35 m kw. powierzchni zabudowy można postawić błyskawicznie, bez załatwiania formalności związanych z uzyskiwaniem pozwolenia na budowę. Dla jednych to pomysł na spędzanie wolnego czasu, gdy o wyjazdach nie ma co marzyć, dla innych - na przeprowadzkę pod miasto.
Poznańscy dominikanie wpadli na pomysł, jak w Wielkim Tygodniu ustrzec się tłumów w kościele. Na uroczystości w Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę obowiązywać będą zaproszenia. Bez nich nikt nie wejdzie do kościoła.
Na liście przedsięwzięć powstających na podstawie specustawy, która miała ułatwiać realizowanie inwestycji związanych z zapobieganiem i zwalczaniem COVID-19, znalazł się m.in. mural w centrum Poznania czy domki holenderskie nad jeziorem w Chrzypsku Małym i Trzciance.
Ponad 21,8 tys. nowych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem - takie dane podało w niedzielę przed południem Ministerstwo Zdrowia. To bardzo duża liczba, biorąc pod uwagę, że dotyczy ona soboty.
Od soboty w całej Polsce zamknięte będą galerie handlowe, kina i muzea, a także baseny i hotele. Jeśli to nie przyniesie efektu, czeka nas twardy lockdown.
W taki sposób zabezpieczane są w Ostrowie Wielkopolskim poręcze, klamki, włączniki a nawet deski sedesowe.
Nie włączają mikrofonów, na pierwszej lekcji potrafią zasnąć, instalują specjalne nakładki na Teams, które rwą wypowiedź, gdy prowadzący lekcję o coś pyta. - Kiedyś całą klasą udawaliśmy, że nie słyszymy nauczycielki - opowiada poznański licealista.
- W dniu, w którym przyszła wiadomość, że Poznań zamyka szkoły, nawet nie miałam okazji pożegnać się z moimi uczniami. Wracaliśmy wtedy z basenu i zdążyłam im tylko powiedzieć, by zabrali do domu podręczniki - wspomina Agata Adamczewska. I opowiada, jak z jej perspektywy wyglądał rok pandemii w szkole.
Niemal z dnia na dzień nauczyciele musieli zorganizować zdalne zajęcia. - Po roku zupełnie zmieniłam swój sposób nauczania - mówi nauczycielka języka polskiego w szkole podstawowej.
- Apeluję do wszystkich, bądźmy rozsądni. Jeśli ktoś chce umrzeć z konstytucją na ustach, bo nie założy maseczki, to nie na naszych basenach. Szanujmy zdrowie oraz życie swoje i innych - mówi Jerzy Krężlewski, prezes Term Maltańskich. W piątek poznańskie baseny otwierają się po pięciu miesiącach przerwy.
- Lotniska regionalne potrzebują wsparcia w postaci bezzwrotnej pomocy finansowej - apelował w europejskich instytucjach Marek Woźniak, marszałek woj. wielkopolskiego. W ub.r. poznańska Ławica odnotowała spadek pasażerów aż o 70 proc.
Mimo fali zakażeń wielkopolski wojewoda podjął decyzję o zamknięciu kolejnych łóżek covidowych w regionie. Tylko w lutym zniknie ich 450.
Przeciwnicy ograniczeń pandemicznych z Justyną Sochą ze stowarzyszenia STOP NOP na czele w sobotę manifestowali na Starym Rynku w Poznaniu. Zaatakowali ekipy telewizyjne i nawoływali m.in. do zniesienia lockdownu.
Pięcioletni chłopiec zmarł, choć w Przylądku Nadziei przez osiem miesięcy walczono o jego życie. Takich przypadków może być więcej, ponieważ od początku pandemii diagnostyka chorób onkologicznych u dzieci jest utrudniona.
Poznaniacy w dużej części zrezygnowali z komunikacji miejskiej. Prawie w ogóle nie korzystają z taksówek. A zakażenia koronawirusem najbardziej obawiają się w kościele - oczywiście jeśli pominiemy szpital.
Prawie 3 tys. osób straciło pracę w styczniu - tak złych danych nie było od maja 2020. To m.in. efekt umów, które wielu pracownikom wygasały z końcem roku. Dla porównania - w styczniu w Wielkopolsce zwolnień było więcej niż w całym 2018 r.
484 nowe zakażenia koronawirusem odnotowano w sobotę w woj. wielkopolskim. Więcej było tylko na Mazowszu i Pomorzu.
Kilkanaście osób ubranych w kombinezony ochronne i białe maski przeszło w sobotę ulicami Obornik w Wielkopolsce. "Tak wyglądają ludzie po szczepieniach, nie mają twarzy, tożsamości, emocji. To są skutki uboczne szczepień" - ostrzegali.
Nawet pandemia nie powstrzyma Teatru Wielkiego w Poznaniu przed coroczną Galą Karnawałową. Opera w sieci już w sobotę 30 stycznia.
To było jedno z tych miejsc, do których chciało się wracać. Bo w podróżach nie chodzi tylko o mapy, przewodniki i tak modne teraz aplikacje - ale przede wszystkim o rozmowę. Z tego powodu w księgarni w Pasażu Apollo można było stracić nawet i dwie godziny.
- Niech ludzie śmiało handlują pyrami czy ciuchami, ale w innych miejscach niż Stary Rynek - komentuje Marcin Fabiszak, poznański przewodnik miejski i aktywista. Miejski konserwator zabytków odpowiada: - Sprzedaż ubrań to taka sama działalność gospodarcza, jak każda inna
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.