Informacje o odsyłaniu pacjentów, brakach w personelu oraz konfliktach pracowników z dyrekcją zaowocowały decyzją o wprowadzeniu dodatkowych badań zadowolenia chorych. Zgodnie z normą ISO szpital musi wykonywać je raz w roku. Teraz będą odbywać się częściej i na większej grupie osób, które były leczone w Kaliszu.
Kaliski szpital nie przyjął na SOR nastolatki, na którą spadł konar drzewa. Placówka tłumaczy to brakiem chirurgii dziecięcej. Uważa, że ratownicy powinni wiedzieć, dokąd jechać, by nie tracić czasu. "Nie przewozimy chorych na oddziały, lecz na SOR" - odpierają zarzuty ratownicy.
Prezydent w mediach społecznościowych poinformował, że od dawna czeka na wyjaśnienie niepokojących doniesień o sytuacji w szpitalu. Placówka zareagowała i zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. - A może zainteresowanie Kinastowskiego to efekt sondaży? - zastanawia się nasz rozmówca.
Pieniądze pochodzą z unijnych środków, przeznaczonych na walkę z pandemią koronawirusa. Najwięcej otrzymał kaliski szpital. Siedem milionów złotych wyda na remont oddziału zakaźnego przy ulicy Toruńskiej.
Dziewczyny spacerowały dziką alejką wzdłuż jednego ze stawów. Runął na nie konar wierzby rosnącej nad brzegiem. Wszystkie potrzebowały pomocy medycznej - jedna została przewieziona do Kalisza. Druga, po awanturze na SOR-ze, była przetransportowana do Ostrowa Wielkopolskiego.
Nastolatka, która w poniedziałek została znaleziona nieprzytomna na pomoście nad zalewem Piaski Szczygliczka, nadal jest podłączona do respiratora. Dziewczyna była pijana. Policja wie już, w którym sklepie sprzedano alkohol nieletnim, a miasto zapowiedziało wzmożone kontrole w tych punktach.
Strzelanina w Gorzewie. Gdy śmigłowiec przywiózł do szpitala 24-letniego policjanta, jego stan był ciężki. Lekarze z Poznania przeprowadzili skomplikowaną operację.
Dofinansowanie dla szpitala w Ostrowie Wielkopolskim jest dotacją z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Pieniądze ze środków rządowych przekazał wojewoda, podkreślając zaangażowanie szpitala w walkę z pandemią. Ostrowska lecznica była drugą placówką w Wielkopolsce pod względem ilości łóżek covidowych
Ukraińscy żołnierze ranni na polu walki leczeni są w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim. Najbardziej poszkodowanym jest lekarz, który stracił rękę, ratując kolegów. Przybywa też pacjentów spośród uchodźców, którzy po wybuchu wojny zamieszkali w Ostrowie Wielkopolskim.
Po przywiązaniu pasami u Sebastiana Klimkiewicza pojawiły się wylewy i obrzęki rąk. Według placówki pacjent był agresywny i zagrażał sobie, innym hospitalizowanym oraz personelowi. Odpowiedź z lecznicy przyszła po kilku ponagleniach i publikacji tekstu.
Zabytkowy budynek szpitala nie będzie już dłużej dzierżawiony na potrzeby służby zdrowia. Jego właścicielki, siostry ze Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo, postanowiły gmach sprzedać. I mają już kupca.
- Córka jest zdrowa i silna. Jeszcze nie wiem, jakie będzie miała imię. Zastanawiam się nad polskim - mówi 24-letnia Snieżana. Kobieta przed tygodniem uciekła z Ukrainy w zaawansowanej ciąży. Inna Ukrainka urodziła w Kaliszu bliźniaczki.
Wojskowy śmigłowiec odebrał z kaliskiego szpitala serce od dawcy. Organ przetransportowano do Krakowa, gdzie na pilny przeszczep czekał pacjent. Do kilku miast trafiły inne organy zmarłego z Kalisza. Do Poznania przewieziono jego nerki.
- Pracują tam nasi dwujęzyczni pracownicy - mówi rzecznik szpitala, w którym jest już kilku medyków władających językami ukraińskim i rosyjskim. Nowych osób na razie nie trzeba było zatrudniać.
- Jesteśmy poruszeni męczeństwem Chersonia. W naszym szpitalu pracują Ukraińcy, których rodziny mieszkają w tym rejonie. Uznaliśmy wspólnie, że to właśnie tam przekażemy w pełni wyposażoną karetkę - opowiada dyrekcja poznańskiego Szpitala Podolany.
NFZ podpisał umowę z nową placówką w Kaliszu na wykonywanie bezpłatnych testów wykrywających zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. W szpitalu udało się też usprawnić obsługę pacjentów, otwierając dla nich drugie stanowisko do testów.
Tylko w jednym punkcie w Kaliszu pacjenci mogą wykonać bezpłatne testy na obecność koronawirusa. Dziesiątki ludzi stoi w lodowatym deszczu po kilka godzin. Rzecznik kaliskiego szpitala tłumaczy, że nie można ich wpuścić do środka, bo są potencjalnie zakażeni.
Cztery miesiące trwała budowa oddziału rehabilitacyjnego w Wolicy pod Kaliszem. Budynek powstał w nowoczesnej technologii modułowej. Terapia ruszyła w poniedziałek. 12 z 13 pacjentów to osoby po ciężkim covidzie.
Do kaliskiego szpitala trafiło kilka osób poparzonych petardami, z czego aż dwie z urazami twarzy. Jedna z nich to 25-letni Ukrainiec, który może stracić oko.
Te umiejętności jeszcze nie były potrzebne, ale lepiej dmuchać na zimne. We wtorek w Pleszewskim Centrum Medycznym strażacy ćwiczyli ewakuację pacjentów z oddziału dziecięcego. Takie manewry są obowiązkowe.
Awantura na parkingu przed marketem w Ostrowie Wielkopolskim. W trakcie kłótni jeden z uczestników dźgnął drugiego nożem. Napastnik uciekł.
Pacjentka, która przeszła operację, ma 55 lat i cierpi na genetycznie uwarunkowaną wielotorbielowatość nerek. Objawem choroby był rosnący obwód brzucha i nawracające infekcje.
Korupcja na oddziale psychiatrycznym szpitala w Gnieźnie. Ordynator Mariusz Sz. kładł do łóżka skazanych, którzy chcieli uciec przed więzieniem. Nie za darmo.
Dziecko zjadło sodę kaustyczną. Kaliski szpital odmówił przyjęcia pacjenta i nie zapewnił transportu. Pracownicy pogotowia opowiadają, że też często szukają miejsca dla chorych
W Kaliszu od połowy sierpnia nie dyżurują dziecięcy chirurdzy. Mali pacjenci po wypadkach i z poważnymi urazami szpital odsyła do innych lecznic. To efekt potężnego sporu z dyrekcją.
"Staramy się o rozbudowę Szpitala, ponieważ chcemy wykonywać najnowocześniejsze operacje kręgosłupa u dzieci i dorosłych" - informuje szpital. Konkurs na projekt nowego skrzydła wygrali właśnie CDF Architekci.
Pożar w Wielkopolskim Centrum Neuropsychiatrycznym im. Oskara Bielawskiego wybuchł w poniedziałek, 17 maja ok. godz. 12. Ogień pojawił się w jednej z sal zamkniętego oddziału w Domu Conolly.
Dwójka studentów z Nigerii spotkała się z paskudnym traktowaniem. Ich relacja z wizyty w poznańskim szpitalu dziecięcym jest wiarygodna - i przerażająca. Dlaczego dyrekcja placówki nie próbowała nawet się z nimi spotkać? Postawa "nie, bo nie" nikomu nie służy.
Emmanuel i Deborah - rodzice dwumiesięcznej dziewczynki - twierdzą, że zostali źle potraktowani w poznańskim szpitalu dziecięcym. Przedstawili długą listę zachowań, którymi poczuli się dotknięci. Dyrekcja placówki im nie wierzy.
- Byliśmy bardzo źle potraktowani na izbie przyjęć. Pani doktor na nas krzyczała. Odizolowano nas. Czuliśmy się okropnie - relacjonuje pochodzący z Nigerii Emmanuel, student Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który wraz z żoną i malutką córeczką szukał pomocy w placówce przy ul. Krysiewicza w Poznaniu.
Warbud znów wygrywa w Poznaniu przetarg na budowę szpitala. Wszystko wskazuje na to, że to warszawska spółka zostanie generalnym wykonawcą Centralnego Zintegrowanego Szpitala Klinicznego w Poznaniu.
Lekarka, która na izbie przyjęć szpitala w Poznaniu miała w sposób rasistowski skomentować pacjentów, została poproszona o wyjaśnienia. Historią, nagłośnioną przez oburzoną mamę, zajmuje się teraz szpitalny zespół do spraw etyki.
Wielkopolska Izba lekarska chce, by prokuratura wszczęła śledztwo wobec bohaterów reportażu TVN o szpitalu im. Strusia w Poznaniu, którzy zarzucają lecznicy, że jest "umieralnią". Chce też, by odpowiedzialność karną ponieśli internauci, którzy w sieci komentowali pracę lekarzy, pisząc m.in. "Trzeba ich powiesić!".
- Pracownicy szpitala powinni mieć lepszy niż obecnie, a przynajmniej na niektórych oddziałach, kontakt z chorymi - Agnieszka Pachciarz, szefowa wielkopolskiego NFZ wydaje zalecenia szpitalowi przy Szwajcarskiej, po reportażu TVN.
Technicy sprawdzają instalację tlenową, montują tomograf komputerowy i aparaty rentgenowskie. Lecznica ma być gotowa do użytku 24 listopada.
- Chorzy zostawieni bez pomocy, umierający, którymi mimo wołania o ratunek nikt przez wiele godzin się nie interesuje - tak o leczeniu chorych na COVID-19 opowiadali w reportażu TVN pacjenci Miejskiego Szpital im. Strusia w Poznaniu. Lekarze twierdzą, że to nieprawda.
Prezydent Poznania bezpardonowo skomentował na konferencji prasowej film, który rzekomo udowadnia, że pandemii nie ma: - Karetki są puste, bo przywożą krew, osocze. Każdy idiota dziś może pisać to, co chce.
Decyzja zapadła w poniedziałek wieczorem. Polowy szpital powstanie w halach wystawienniczych w tzw. czteropaku - potwierdza "Wyborczej" Jędrzej Solarski, wiceprezydent Poznania ds. zdrowia
- Mamy do czynienia coraz częściej z zakażeniami rozproszonymi. Trudno ustalić, gdzie doszło do kontaktu z koronawirusem - mówią lekarze ze szpitala w podpoznańskim Puszczykowie. Zakażonych jest tu pięciu pracowników.
Szef Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej miał 70 lat, zmarł nagle we własnym domu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.