Tak, jak robi się prześwietlenie ciała ludzkiego rentgenem, tak tomografem dźwiękowym dendrolodzy prześwietlają pnie drzew przydrożnych. Badanie zlecił Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu.
Tymi słowami poseł Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO odniósł się do próby prywatyzacji Lasów przez PiS, a także do ostatnich informacji o kolejnych wycinkach drzew przez Lasy Państwowe.
Mieszkańcy podkaliskiej miejscowości pytają, czy to normalne, że leśnicy wycinają drzewa dziuplaste, w których bytują gatunki, także chronione, ptaków i ssaków. - Czy taka wycinka może się w ogóle odbywać? Czy to nie jest wbrew ochronie przyrody?
- Podczas prac związanych z pozyskaniem drewna Lasy Państwowe corocznie niszczą tysiące gniazd ptaków z jajami i pisklętami zgodnie z obowiązującym prawem - twierdzi ornitolog Przemysław Wylegała, członek Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków i Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra".
To efekt kontroli, która została przeprowadzona przez Regionalnego Dyrektora Lasów Państwowych w Poznaniu po tym, jak sprawę opisał ornitolog z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra". Leśnicy zniszczyli kolonie czapli siwej.
Wycięcie drzew w Nadleśnictwie Czerniejewo, gdzie znajdowało się ponad 40 gniazd czapli siwej, odbyło się niezgodnie z obowiązującymi instrukcjami i wytycznymi. Efekt: dziś tylko trzy gniazda są zajęte przez czaple
Z 43 gniazd zostało jedynie kilkanaście. Ścięto je wraz z drzewami. Te, które przetrwały, czaple opuściły, pozostawiając swoje pisklaki. Przyrodnicy winą obarczają leśników. W nadleśnictwie ma odbyć się kontrola.
Ta inwestycja zagraża ponad 1200 drzewom. Ile ostatecznie zostanie wyciętych? Na to pytanie poznańska spółka wodociągowa nie umie jeszcze odpowiedzieć.
Ogród powstał przy squacie Rozbrat. Dla każdego znajdzie się miejsce i grządka, by mógł coś posiać lub posadzić.
Wojsko dostało w zarząd ok. 500 ha lasów w okolicy Powidza w Wielkopolsce. Do wycinki przeznaczyło 100 ha. A to niejedyne cięcie drzew w okolicy.
Mimo że oficjalna decyzja o wycince drzew jeszcze nie zapadła, drogowcy już zajęli się przebudową ulicy Fabrycznej w Lesznie. Przy okazji postanowili... sami przesadzić drzewa, które rosną im na drodze.
"Jeszcze trochę i trudno to będzie nazwać lasem, a tym bardziej rezerwatem przyrody" - piszą w liście do "Wyborczej" mieszkańcy Poznania. Niepokoi ich kolejna wycinka drzew w mieście, na terenach zielonych.
- Krytykowanie czegoś tylko dlatego, że jest się w opozycji, to nie jest najlepsza strategia. I dotyczy to także moich kolegów, którzy np. od początku negowali powstawanie szpitali tymczasowych. Byłem taką postawą zniesmaczony - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Mieszkańcy Żegrza znów protestują. Najpierw miasto wycięło zieloną ścianę, którą zastąpi ekran akustyczny. Teraz na sąsiedniej działce zamiast drzew mają stanąć hale magazynowe.
Dr hab. Władysław Polcyn, profesor Wydziału Biologii UAM, apeluje do Lasów Państwowych o wstrzymanie wycinek w poznańskich lasach. - To działanie na szkodę mieszkańców, a lasy ochronne mają im służyć - uważa.
Wbrew woli mieszkańców, bez decyzji miasta deweloper wyciął wszystkie drzewa na swojej działce. - Ogołocił ją, nielegalnie - mówi Marek Kałążny, przewodniczący Rady Osiedla Junikowo.
Lasy mają trzy funkcje: przyrodniczą, społeczną i gospodarczą. W Polsce ostatnio dominuje ta ostatnia. - Leśnicy powinni się zastanowić, jak to zmienić - apelują przyrodnicy aktywiści.
Prawie 7300 drzew wykarczowano na działce Muzeum Broni Pancernej na poznańskiej Woli. Mieszkańcy obawiają się, że pod ich oknami powstanie poligon, na którym będą odbywać się pokazy rekonstrukcji historycznych. Apelują o wstrzymanie tej inwestycji.
Gdy latem mamy 32 stopnie Celsjusza, to nad betonem temperatura sięga 43 stopni, a nad asfaltem aż 52. Tak się nie da żyć. Co zrobić, żeby Poznań był naprawdę zielonym miastem?
Pyry Tygodnia przyznajemy od jesieni 1993 r. Biała to nagroda za to, co warte zauważenia, i dla tych, których należy pochwalić. Czarna - wiadomo - całkiem na odwrót. Kto tym razem zasłużył na Pyry Tygodnia?
- Urzędnicy czarują dopieszczonymi wizualizacjami zielonych ogrodów, które deweloper urządzi na wybudowanym osiedlu. To jest fikcja - mówią aktywiści z poznańskiego kolektywu Zielona Fala. Wypisali klepsydry drzewom, które wycinane są w Poznaniu.
"Nowoczesne rozwiązania, sąsiedztwo zieleni" - czytamy w materiale, który donosi o postępach na budowie na działce przy ul. Bukowskiej 18 w Poznaniu. Tej samej, z której kilka miesięcy temu deweloper usunął drzewa - wbrew decyzji Ministerstwa Kultury, które wcześniej cofnęło pozwolenie na tę wycinkę
- Jesteśmy wściekli, wycinki trwają w całym mieście. W czasach, gdy planeta cierpi! Przecież drzewa pracują dla ludzi, dla przyrody. Nawet jeśli posadzą nowe rośliny, będą one wydajne dopiero za 30, 40 lat - mówi pani Anna, mieszkanka Jarocina.
- Skala zniszczeń jest olbrzymia - alarmuje Aneta Mikołajczyk z Koalicji Za Zieleń Poznań. W sprawie inwazyjnej przycinki drzew, zleconej przez administrację osiedla Bolesława Śmiałego, wysłała pismo do Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska. Prace wokół drzew wstrzymano.
Bezradni właściciele domów przy ul. Kurlandzkiej patrzą, jak wycina się drzewa chroniące ich od strony jezdni. - Pozostało nam liczyć wszystkie 16 800 pojazdów, które przejadą tędy każdego dnia - mówią mieszkańcy.
Parking obok stacji kolejowej Poznań Podolany, nowe ulice i ścieżki rowerowe powstaną w najbliższych latach na Strzeszynie. Z mapek Zarządu Dróg Miejskich wynika, że pod topór pójdą zdrowe drzewa. - Nie ma na to naszej zgody - protestują zdecydowanie mieszkańcy. Miasto uspokaja: To dopiero wstępna koncepcja.
- Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu planuje zbudować w naszym sąsiedztwie poligon rekonstrukcji historycznych, zawierający m.in. tor do rekreacyjnych jazd zabytkowymi czołgami - oburzają się mieszkańcy osiedla Wola. I po to wycinane są właśnie drzewa - alarmują.
- Ostatnio widoczny jest w Poznaniu trend, by podczas rewitalizacji jakiejś przestrzeni wyciąć zieleń do "gołego", a potem zrobić nasadzenia, by pasowały do projektu. Tak nie powinno się robić - komentuje dr Natalia Osen-Sacken, która stworzyła dla Instytutu Poznańskiego raport "Eko miasto".
W czwartek rozpoczęła się wycinka drzew przy ul. Kurlandzkiej. Mieszkańcy poprosili policję o interwencję. Zdaniem urzędników wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa, a miasto stara się uniknąć olbrzymich kar.
Mieszkańcy ulicy Kurlandzkiej powiadomili w czwartek policję o miejskiej wycince drzew na Żegrzu, która jest ich zdaniem nielegalna. Policja wstrzymała prace.
- Jesteśmy świadomi popełnienia błędu - przyznaje deweloper, który wbrew decyzji Ministerstwa Kultury i mimo cofniętego pozwolenia na wycinkę, usunął część drzew przy budowanych mieszkaniach w Poznaniu. Zapewnia też, że trzy planowane do wycinki drzewa przesadził. - To działanie na pokaz - komentują społecznicy
- Urząd podjął już kroki w celu wyjaśnienia sprawy i wyciągnięcia konsekwencji. Podczas próby kontroli konieczna była interwencja policji - pisze Joanna Żabierek, rzeczniczka prezydenta, o wizycie urzędników na działce przy ul. Bukowskiej 18. Potwierdza, że nielegalnie usunięto tam drzewa
Jeszcze nie tak dawno na ul. Na Podgórniu w Poznaniu było sporo zieleni. Teraz stoi tu tylko ogromny blok. Na dodatek nowe drzewa nie są w tym miejscu przewidziane
Pod koniec października ma się rozpocząć przebudowa wiaduktu w ciągu ul. Kurlandzkiej, nad ul. Krzywoustego oraz między os. Czecha i Rusa a os. Orła Białego. Decyzja o tym, czy wyciętych zostanie ok. 80 drzew, może być jeszcze zmieniona.
Wycinka około 100 drzew rozpoczęła się dzisiaj wokół ronda Rataje. Wszystko związane jest z jego przebudową. Poznaniacy nie kryją oburzenia, bo pod topór poszły także okazy na pobliskich ulicach.
Kuśliński neogotycki kościół z końca XIX wieku otacza szpaler drzew. Zostały zupełnie ogłowione, chociaż miały być poddane cięciom sanitarnym. Sprawę wyjaśnia konserwator zabytków.
- Na kilkudziesięciu, a może i kilkuset drzewach na Cytadeli umieszczono numery. Boimy się, że są przeznaczone do wycinki - alarmuje społecznik Adam Suwart. Zarząd Zieleni Miejskiej potwierdza: część drzew będzie wycięta, susza była dla nich bezlitosna
W liście do prezydenta Poznania Młodzieżowy Strajk Klimatyczny krytykuje politykę miasta wobec zieleni, chce zorganizowania akcji "Drzewa za frekwencję" na szerszą skalę.
- Nie ma przepisów, które zmuszałyby inwestora do ubiegania się najpierw o zezwolenie na wycinkę drzew, a potem o pozwolenie na budowę. A jeśli ktoś pozwolenie już ma, nie mam podstaw odmówić zgody na wycięcie tego, co z inwestycją koliduje - mówi Przemysła Surdyk, dyrektor miejskiego wydziału ochrony środowiska.
- Możemy wydawać kolejne miliardy na to, żeby stworzyć maszynę, która absorbuje dwutlenek węgla. Tylko że my te maszyny już mamy - to drzewa! - przekonywali poznaniacy, którzy przyszli zaprotestować przed Urzędem Miasta przeciwko wycince drzew przy ul. Kurlandzkiej na Żegrzu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.