Onkolodzy kliniczni ze Szpitala Uniwersyteckiego w Poznaniu przeprowadzili badania, które potwierdzają korzystny wpływ prawidłowego stężenia witaminy D na leczenie zaawansowanego czerniaka. Wyniki publikuje "Cancer".
Głośno i szumnie zapowiadana akcja profilaktycznych badań urologicznych w pięciu wojewódzkich szpitalach w Wielkopolsce zakończyła się dla większości pacjentów wielkim rozczarowaniem. Pula badań była znikoma, a chętnych na nie - masa. Czy takie akcje mają więc sens?
Pacjenci ze skierowaniem do dermatologa muszą czekać na zapisanie na wizytę do przyszłego roku. Tak jest w Kaliszu. W Poznaniu czeka się "tylko" kilka tygodni. NFZ i poradnie tłumaczą to brakiem specjalistów.
- Młoda lekarka i matka nie może liczyć w dużym wojewódzkim szpitalu na pracę zapewniającą tak podstawowe świadczenia jak urlop, czy opieka nad dzieckiem - napisała na Facebooku lekarka Dagmara Smektała-Smakulska. I otworzyła puszkę Pandory.
- Wyrok wyrokiem, a ja o życie Polaków, szczególnie dzieci, będę nadal walczył - mówi Jerzy Zięba, guru antyszczepionkowców. Sąd w Poznaniu skazał go prawomocnie za ubliżanie lekarzom.
Rosną ceny materiałów budowlanych, rosną koszty pracy. Na dokończenie budowy centralnego szpitala klinicznego w Poznaniu brakuje 200 mln zł. Ratunkiem może być wyborcza kampania.
Kuriozalne awanse, zwolnienia, próby zastraszania personelu. Rzeczniczka praw lekarza zwraca się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o przeprowadzenie kontroli na poznańskim Uniwersytecie Medycznym.
Ginekolodzy i położne do końca mieli nadzieję, że uda się powstrzymać plany dyrekcji. - Niestety, nasz protest okazał się wołaniem na puszczy - mówią.
Konflikt w poznańskim szpitalu nie gaśnie. - Tu nie chodzi wcale o chorych z cukrzycą, tylko o to, by firma zatrudniająca męża pani dyrektor mogła pracować w lepszych warunkach - twierdzą ginekolodzy.
Poważnie chora trzylatka ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim została przetransportowana do specjalistycznego ośrodka leczenia chorób płuc we Wrocławiu. W ostrowskiej placówce zaczyna brakować wolnych łóżek.
Balansujemy na granicy wydolności - mówią lekarze z oddziału ratunkowego, który odwiedzieliśmy. Rekordzista czekał tu na łóżko dwa i pół dnia. To nie powinno tak wyglądać.
- Chorzy leżą na oddziale ratunkowym na dostawkach. Po pomoc zgłasza się w jednym czasie nawet 50 chorych, m.in. z zapaleniami płuc. To epidemia - mówią pracownicy szpitala wojewódzkiego przy Lutyckiej w Poznaniu.
Aż pięcioro kandydatów złożyło oferty w konkursie na dyrektora Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii. To ewenement, bo ostatnio konkursy na menedżerów zdrowia nie cieszą się powodzeniem.
W wielkopolskich Szamotułach zakończył się proces karny o zniesławienie lekarzy z tutejszego szpitala. Hejterzy pisali o nich w czasie pandemii: "To nie szpital, ale teatrzyk", "Spalmy tę szopkę razem z tymi pajacami".
"Polna" to kolejna lecznica w Poznaniu, który zmieni nazwę. Senat uczelni Uniwersytetu Medycznego jednogłośnie zadecydował w środę 14 grudnia, że Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny będzie nosić imię Heliodora Święcickiego.
Wszystko wskazuje na to, że rodzice nie będą już czekać z chorymi dziećmi w Wielkopolskim Centrum Pediatrii po sześć, siedem godzin na pomoc. Poznań czeka rewolucja w systemie ratownictwa medycznego.
Tylko w Wielkopolskim Centrum Pediatrii w Poznaniu jest ponad 80 dzieci z zakażeniem lub podejrzeniem zakażenia RSV, które wymagają szpitalnego leczenia. Lekarze alarmują: Dzieci chorują też poważnie na grypę.
Pocisk zniszczył m.in. nasadę nosa, środkową oraz dolną ścianę oczodołu, przednią ścianę zatoki szczękowej, okolice kości sitowej i drogi łzowe. Przygotowania do zabiegu rekonstrukcji trwały dwa miesiące.
Za zmianą nazwy jednego z największych szpitali położniczo-ginekologicznych w Polsce optuje spora grupa lekarzy i naukowców - ustaliła Wyborcza.
Były ordynator oddziału psychiatrycznego w Gnieźnie po dziewięciu miesiącach wyszedł na wolność. Mimo że jest podejrzany o branie łapówek, wrócił do tego samego szpitala.
- Dziewczynka odzyskała przytomność wczoraj, jest z nią logiczny kontakt, dziewczynka siada, została przeniesiona z oddziału anestezjologii i intensywnej terapii na oddział chirurgii - informuje Urszula Łaszyńska, rzeczniczka Wielkopolskiego Centrum Pediatrii przy ul. Wrzoska.
Zarząd województwa powoła w tym tygodniu Krzysztofa Albińskiego na szefa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie. Nowy dyrektor ma świetną opinię w urzędzie marszałkowskim i fatalną w szpitalu.
W Wielkopolskim Centrum Pediatrii brakuje chętnych do pracy na szpitalnym oddziale ratunkowym. Lekarze: - Dyrekcja ostrzega, że jeśli sami nie weźmiemy dyżurów, służbowo oddeleguje nas do SOR-u. To zgodne z Kodeksem pracy.
"Wjazd do szpitala podkreśla modernistyczna żelbetowa brama z fosą, za budynkiem znajduje się park rekreacyjny z siecią alejek. Kontakt chorego z pielęgniarką oddziałową utrzymywany będzie poprzez aparaturę głośnikową" - ekscytowali się poznańscy dziennikarze w 1972 roku.
Mamy 200 odbiorników. W każdej sali telewizor "grał" od rana do nocy. Ludzie sobie nie zdają z tego sprawy, ale w skali całego szpitala to daje dziś jakieś 15-20 tys. zł miesięcznie.
W szpitalu psychiatrycznym "Dziekanka" w Gnieźnie (Wielkopolska) co piąta pielęgniarka dostała niższe wynagrodzenie, niż powinna zgodnie ze swoim wykształceniem. - To demoralizujące, demotywujące, niesprawiedliwe - mówią.
W Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii rachunki za energię wzrosły siedmiokrotnie. - Zmusiło nas to do zrewidowania funkcjonowania systemów i urządzeń pobierających energię elektryczną w szpitalu - tłumaczy dyrekcja decyzję o wyłączaniu telewizji w salach chorych.
Trzy przetargi z rzędu na prowadzenie kuchni w nowym dziecięcym szpitalu w Poznaniu zakończyły się fiaskiem. Kuchnia nie działa, dzieci żywi firma cateringowa. - Szkoda tylko unijnej kasy - mówią lekarze.
Czeka kilkanaście osób. Wszystkie pracują, ale nie mogą w pełni korzystać z wiedzy zdobytej w rodzinnym kraju. Deklarują, że chcą zostać w Ostrowie Wielkopolskim jeszcze przynajmniej rok, więc dla szpitala, w którym brakuje personelu, będą sporym wsparciem. Nie tylko przy leczeniu pacjentów z Ukrainy.
Minister zdrowia wręczył uniwersyteckiemu szpitalowi im. Karola Jonschera symboliczny czek na 93 mln zł, za które ma powstać m.in. nowoczesny pawilon kliniki psychiatrii. Ale umowy z lecznicą nie podpisał. I szpital nie może ogłosić przetargów.
Oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia w całej Polsce ogłosiły, że przekażą dodatkowe pieniądze zadłużonym szpitalom. Ale środki nie są dla wszystkich, jest ich za mało i nie pokrywają rosnących w szalonym tempie rachunków.
Lekarze z Wielkopolskiego Centrum Pediatrii są załamani: - Nasza izba przyjęć pęka w szwach. Jeśli uniwersytecki szpital masowo zacznie teraz odsyłać dzieci, czeka nas armagedon.
Szpital umieścił Florentynę na oddziale męskim, mimo że posiada dokumentację medyczną i rozpoczęła postępowanie prawne w celu korekty płci metrykalnej. Jej historię nagłośniło działające na rzecz osób LGBTQIA+ stowarzyszenie Grupa Stonewall.
Najtańsza oferta w przetargu okazała się dwa razy droższa, niż przewidywał szpital. A najdroższa aż pięć razy przewyższała budżet.
Pod fotografią, na której trzech lekarzy i zoperowana pacjentka trzymają się za ręce, kardiochirurg dr hab. n.med. Paweł Bugajski napisał na Facebooku: "Od wielu lat marzyłem o takim zdjęciu". A media dodały, że to przełom w mieście. Na pewno?
W piątek 9 września uniwersytecki szpital położniczo-ginekologiczny w Poznaniu podał, że jest w stanie spełnić cztery z pięciu postulatów lekarzy. Wciąż nie ma więc porozumienia.
- Nie zatrudniajcie się w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu - apeluje do neonatologów Krzysztof Bukiel, szef zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. W szpitalu emocje sięgają zenitu.
We wrześniu zniknie część łóżek intensywnej terapii dla noworodków w Poznaniu. W związku z dramatyczną sytuacją kadrową w uniwersyteckich klinikach neonatologii NFZ tworzy sieć szpitali w Wielkopolsce, które mają przejąć tymczasowo obowiązki szpitala na Polnej.
Sytuacja jest fatalna. Wypłacenie lipcowych podwyżek to ustawowy obowiązek. Jeśli ich nie damy ludziom, czekają nas kontrole Państwowej Inspekcji Pracy i sądowe pozwy od załogi - mówi Paweł Dopierała, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Szpitali Wielkopolskich.
Dziecko znajduje się w szpitalu w Poznaniu. Matce grozi od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.