- Każda kula wystrzelona przez ukraińskiego żołnierza to kula w naszej obronie - mówił Michał Witkowski, lider KOD w Kaliszu. Demonstracja Solidarności z Ukrainą zgromadziła pod kaliskim Ratuszem kilkadziesiąt osób. Tyle samo ludzi przyszło pod rosyjski konsulat w Poznaniu.
Daniela Malec, aktorka i dziennikarka miała być członkinią komisji wyborczej. - Nie będzie wyborów w polskich placówkach w Izraelu - twierdzi kobieta, a mieszkający w Izraelu Polacy skarżą się na brak kontaktu z polską ambasadą.
Dezaktywator kałasznikowa to jeden z nowych patentów Akademii Kaliskiej. Produkować chcą go dwie firmy. Wynalazcy liczą na zainteresowanie nie tylko polskiej armii.
Przeszła szkolenie, złożyła przysięgę. I czeka, aż zwolni się miejsce w najbliższej jednostce. MON podaje, że do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zgłosiło się w tym roku dwukrotnie więcej chętnych niż w ubiegłym.
Grupa 60 studentów Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości w Kaliszu spędziła 12 godzin w schronie umieszczonym pod jednym z budynków tej uczelni. Zrobili to w ramach badań naukowych.
Tegoroczna edycja jest 15. w historii festiwalu. - Wyjątkowa podwójnie. Z jednej strony jubileusz, z drugiej w czasie, o którym jeszcze rok temu nikt nie myślał, że kiedykolwiek się wydarzy - mówi Witold Horowski ze Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego "Polska - Ukraina", organizatora festiwalu.
Trasa koncertowa służy dobrej zabawie i nikomu nie szkodzi, a wojna polega na mordowaniu, gwałceniu i niewoleniu innych ludzi. Gloryfikowanie wojen - a już szczególnie podbojów - to ostatnie, czego potrzebujemy - internauci krytykują nowy wzór koszulek promujących Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. "Może więcej dystansu?" - odpowiada instytucja.
Około 20 osób wzięło w niedzielę, 8 maja udział w antywojennym proteście przed budynkiem konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu. Wszyscy są Rosjanami mieszkającymi w stolicy Wielkopolski. Wcześniej przychodzili przed konsulat na protesty, które organizowała społeczność ukraińska.
Były hymn Ukrainy, gra na bandurze - narodowym instrumencie, ukraiński barszcz i wielkanocne paski oraz pisanie listów do ukraińskich żołnierzy. W niedzielę na placu Wolności w Poznaniu Ukrainki, które przed wojną uciekły do Polski, zorganizowały koncert dla poznaniaków. To ich "dziękuję" za opiekę i pomoc.
- Nasze działania edukacyjne nie mają nic wspólnego z prognozowaniem konfliktu na terenie naszego kraju - przekonuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które wydało właśnie poradnik na czas wojny i kryzysu.
"Lista wstydu" to spis zachodnich firm, które po ataku na Ukrainę nie wycofały swoich biznesów z Rosji. Elektromontaż Poznań znalazł się na niej przez niedopatrzenie tworzących spis naukowców z Uniwersytetu w Yale.
- Zamiast wydawać taki pisany na kolanie poradnik, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa powinno zająć się przeszkoleniem pracowników administracji. To oni w czasie kryzysu powinni organizować działania, kierować i wyznaczać kierunki ewakuacji. Każdy przecież wie, co ma włożyć do plecaka - mówi gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM
- Już teraz okazuje się, że koszmarne sprawy, o których słyszeliśmy 10 czy 15 lat temu, zaczynają wracać. Mówię o zagrożeniach związanych choćby z handlem ludźmi - mówi Witold Horowski. I opowiada o planach na pomoc mieszkającym w Poznaniu Ukrainkom i Ukraińcom.
Liczba ukraińskich dzieci i młodzieży w poznańskich placówkach oświatowych zwiększa się o kilkaset tygodniowo. - Wszystkie przyjęte to są już nasze dzieci. Tak samo traktują je uczniowie. W czwartej klasie jest społeczna kolejka na bycie w parze z ukraińskim kolegą - mówi dyrektorka jednej z podstawówek.
Na manifestacji zebrało się w czwartek po południu około stu osób. Przynieśli flagi ukraińskie, polskie i Unii Europejskiej oraz transparenty z hasłami: "Wolna Ukraina" czy "Stop Putin".
Interpelację w tej sprawie Franciszek Sterczewski, poznański poseł Koalicji Obywatelskiej, wysłał do ministra spraw zagranicznych. I choć o powołanie konsula zabiegać musiałyby władze Ukrainy, Sterczewski liczy, że w obecnej sytuacji jest to godne rozważenia. Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceszef MSZ, obiecuje zapytać ukraińskiego ambasadora.
- Osoby starsze są coraz częstszymi użytkownikami mediów społecznościowych. Przeważnie nie wiedzą jednak, że nie obowiązują tam standardy dotyczące weryfikacji informacji i każdy może pisać, co mu się podoba - mówi Patryk Zakrzewski, który szkolił poznańskich seniorów.
Wojewoda wielkopolski otworzył w poniedziałek nowy punkt recepcyjny dla uciekinierów z Ukrainy. Według wstępnych szacunków od początku wojny w Ukrainie do Wielkopolski przyjechało już ponad 100 tys. osób.
W pierwszym dniu wznowienia wydawania numerów PESEL uciekinierom z Ukrainy najdłuższe były kolejki do sąsiadujących z urzędem miasta przy ul. Libelta fotografów. Tam rejestrujący się uchodźcy zdjęcia mogą zrobić za darmo. Chętnych jest tak dużo, że UM już szuka kolejnych zakładów fotograficznych, które będą współpracowały z miastem.
Do powieszenia banera przyznają się aktywiści z ruchu #PartyzankaMiejskaPoznań. Zakrywająca ponad połowę kamienicy przy placu Wolności płachta z wizerunkiem Putina jako Hitlera pojawiła się w centrum Poznania w nocy z wtorku na środę.
- Dla nas takie wsparcie jest ważne. Pomaga uwierzyć w zwycięstwo - mówiły na rynku w Kaliszu Ukrainki, których mężowie zostali w kraju, żeby walczyć o wolność.
Miejsca dla uciekinierów z Ukrainy powstały na lotnisku pod Swarzędzem dwa dni po wybuchu wojny. Najpierw dla 15 osób, w tej chwili uchodźców jest 40. Ludzi z dnia na dzień przybywa.
- Nigdy wcześniej nie myślałam, że będę cieszyła się z czyjejś śmierci. Wojna to zmieniła. W takiej sytuacji, po tym, co robili naszym, nie mam dla nich litości, bo jeśli my ich nie zastrzelimy, to oni naszych zastrzelą - mówi nam Tatiana Kowalczuk, mieszkająca w Ostrowie Wlkp. żona ukraińskiego żołnierza, który porzucił pracę kierowcy, by bronić ojczyzny. Brał udział m.in. w rozbiciu oddziałów czeczeńskich.
"Myślami w domu" to przetłumaczona na język ukraiński książka z wierszem Jakuba Adamczewskiego, wykładowcy UAM. - "Mam nadzieję, że przywróci uśmiech, pozwoli zasnąć i podniesie na duchu dzielny, ukraiński naród!" - pisze. W Poznaniu powstaje coraz więcej inicjatyw, które pomagają ukraińskim dzieciom oderwać się od koszmarów wojny.
"Na moją prośbę pani sprzątająca toalety wpuściła za darmo chłopca z Ukrainy, natomiast jest to uwłaczające, że trzeba się o to prosić. Toaleta w tak nadzwyczajnej sytuacji powinna być za darmo" - pisze jeden z naszych czytelników. PKP oraz zarządca Avenidy przychylili się do tych postulatów.
Vlad, 12-letni mieszkaniec Kijowa, płakał przez całą drogę ze stolicy Ukrainy do granicy z Polską. Zasnął dopiero na miejscu. Olga nie spała w ogóle, a teraz boi się, gdy słyszy pasażerski samolot przelatujący nad Poznaniem.
Urząd Miejski w Ostrowie Wielkopolskim apeluje do mieszkańców o zgłaszanie się osób lub instytucji, które mogą przyjąć uchodźców z Ukrainy. Prosi też o wsparcie zbiórki darów.
Kaliski sztab kryzysowy jest gotów zbudować kilka obozowisk na parkingach po zlikwidowanych marketach, na terenach zielonych oraz kampusach uczelni wyższych. Rada miasta wyraziła solidarność z Ukraińcami żyjącymi w Kaliszu oraz w zaprzyjaźnionym mieście i w całej Ukrainie.
Zakonnicy i parafianie z okolic Dnipro (wschodnia Ukraina) wspierani przez fundację PORT z Ostrowa Wielkopolskiego szykują schron w piwnicy kościoła. Strach przed inwazją wywołuje u niektórych panikę. Władza apeluje o spokój. Posiadacze karty Polaka szykują się na wyjazd do Polski.
Maria Korczak, dyrektorka poznańskiej odzieżówki, przyznaje, że kilkoro uczniów w ostatnich dniach wyjechało na Ukrainę, by przedłużyć swoje wizy. - Nie wiem dziś, czy już udało im się wrócić i czy uda im się wrócić. Mogli też zostać tam ze swoimi rodzinami - mówi.
Kalisz otwiera oddziały przygotowawcze dla dzieci z Ukrainy. Miasto zadeklarowało, że przyjmie ewentualnych uchodźców. Przygotowało dla nich miejsca noclegowe, a najmłodszym chce zapewnić kontynuację nauki.
Niebawem dojedzie do nich kolejna grupa uchodźców. Ma się to stać jeszcze w tym tygodniu. Taką informację potwierdził nam w środę rano Damian Duda, rzecznik Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
- Policja. Oględziny - namiot z takim napisem stanął wieczorem w piątek, 3 września, przed wejściem do hotelu Ikar w Poznaniu. Wokół są też żelazne barierki i policja, która wyprasza gapiów i ciekawskich przechodniów. To właśnie tutaj schronienie znajdą Afgańczycy, którzy w nocy przylecą do Poznania.
Czasami, gdy zabraknie synonimów na słowo "film", mówimy o nim "obraz". Nie do końca pasuje, ale przynajmniej zwraca uwagę na to, że film to dzieło sztuki. "1917" jest dziełem sztuki. I jest obrazem ponad wszystko.
23 lutego 1945 r. nad ranem poddali się Niemcy, broniący się na Cytadeli. Trwające miesiąc walki o Poznań dobiegły końca. Miasto było zniszczone, ale wolne od hitlerowców.
Około godziny 10 rano przybyli do Poznania przedstawiciele armii niemieckiej i władz kilku samochodami. Jedna grupa była w Ratuszu, druga udała się do Gmachu Województwa. W godzinach popołudniowych wkroczą do Poznania oddziały SS - informował 10 września "Dziennik Poznański". Jeszcze trzy tygodnie wcześniej SS-mana, który "zabłąkał się" w Wielkopolsce opisywał jako ciekawostkę. . Co pisała poznańska prasa w sierpniu i wrześniu 1939 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.