Plan wycinki leszczyn i drastycznego przycięcia platanów na ul. 27 Grudnia pod nową inwestycję pokazał, jak zdecydowanie mieszkańcy miast stają dziś w obronie drzew. Powstała petycja, a o zieleń upomnieli się razem radni z klubów, które zazwyczaj ze sobą nie współpracują.
- Dlatego powinniśmy chronić istniejące drzewa, bo nowe nasadzenia są trudne i kosztowne w utrzymaniu. Nie ma gwarancji, że się przyjmą. Ze Świętego Marcina wymieniono już 10 proc. drzew. Czy miasto na to stać? - pytają przyrodnicy.
Na poznańskich gratowiskach można kupić używane meble, zabawki, książki i inne przedmioty. Miasto zachęca do oddawania nieużywanych już rzeczy i tym samym przyczynienia się do ratowania środowiska i zmniejszenia ilości wyrzucanych śmieci.
Urzędnicy twierdzą, że prowadzone są analizy i dodatkowe pomiary, które pozwolą ocenić, czy zmiany w projekcie są potrzebne i możliwe. Równocześnie wprost mówią, że pod uwagę biorą tylko małe zmiany - takie, które nie wymagają nowych decyzji administracyjnych.
- Będę domagać się od prezydenta Jacka Jaśkowiaka przeprosin, bo naruszył on moje dobre imię i podważył autorytet całego środowiska. Od tygodnia nic innego nie robię, tylko się tłumaczę - mówi Aneta Mikołajczyk. I zaznacza, że raz już jedną sprawę w sądzie z miastem wygrała.
Skala koszenia jest dużo mniejsza niż przed laty - ale wciąż nie jest idealnie. Zdarzają się błędy, a wśród wielu mieszkańców i urzędników wciąż pokutuje myślenie, że trawnik przystrzyżony do gołej ziemi jest lepszy od zarośniętego.
- W tych regionach może występować problem z dostępnością wody dla wodociągów. Niektóre miejscowości korzystają bowiem z wód rzecznych. Może także znacznie pogorszyć się jakość wody. Im mniej wody w rzece, tym bardziej wzrasta stężenie zanieczyszczeń. Oczywiście ta sytuacja jest niekorzystna dla całej flory i fauny, która żyje w tych rzekach i okolicach - mówi ekspert IMGW.
Poznaniowi potrzebne jest biuro przyrodnika miejskiego, który będzie dbał o zieleń, bioróżnorodność i retencję przy realizacji inwestycji - uważa architektka krajobrazu Aneta Mikołajczyk. Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski obiecał przedstawić ten temat na zarządzie.
W tym roku już ponad 20 polskich gmin apeluje o oszczędzanie wody. W Wielkopolsce do Pobiedzisk, Okonka czy Godzieszy Wielkich dołączyły teraz Rakoniewice.
Marta Danielewicz od prawie 10 lat konsekwentnie pisze o sprawach klimatu, ochrony środowiska i ekologii. Forum Odpowiedzialnego Biznesu nagrodziło ją cenioną w środowisku nagrodą "Pióro odpowiedzialności" za tekst o rolniku, który walczy o wodę i sadzi drzewa.
- Mieszkańcy chcą, by jak najwięcej terenów zarezerwować pod tego typu funkcję, tylko właściciele tych terenów zwykle mają dokładnie odwrotne propozycje - mówi Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Poznaniu.
W zeszłym roku ludzie z kilkunastu polskich wsi musieli pobierać wodę z beczkowozów, by mieć, jak ugotować obiad i się umyć. W tym roku już kilkanaście miejscowości w Polsce apeluje, by zużycie wody zmniejszyć do minimum. Niektóre grożą karami. Jest dramatyczne sucho.
- Nie mogę odpuścić. To mój obowiązek - wymuszać na politykach zmiany. Mamy miliony wykształconych osób w Polsce, setki milionów na świecie, a wciąż doprowadzamy do kryzysów, wojen i nie słuchamy nauki - mówi 20-letnia Wiktoria Jędroszkowiak.
W lasach zagrożenia pożarowe, na polach tworzą się burze piaskowe, brakuje wody w rowach, a gleba jest przesuszona. Wielkopolska może pozazdrościć Warszawie śniegu. Na zachodzie coraz bardziej sucho i jeśli w najbliższym czasie popada, to tyle co kot napłakał.
- Ból, który odczuwam, jest nie do opisania. Nigdy nie sądziłem, że poznam na własnej skórze, czym jest wojna. To wszechobecna śmierć. To pierwotny strach, ból, kryzys, ucieczka, zniszczenia oraz bieda. To spalone domy i lasy. Klimatyczne i humanitarne katastrofy - mówił Kostek Surkov. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny na placu Wolności w Poznaniu protestował przeciwko wojnie i paliwom kopalnym.
Mapa lasów w całej Polsce płonie na czerwono, jest ekstremalnie sucho, chociaż to dopiero początek wiosny. Praktycznie wszędzie obowiązuje najwyższy, trzeci stopień zagrożenia pożarowego. - Tak wczesnego występowania suszy w lasach chyba najstarsi górale nie pamiętają - mówi dr hab. Bogdan Chojnicki, klimatolog.
- Ważne, żeby pozostawić tyle wiatrołomów, ile tylko się da, oczyścić tylko drożność szlaków. Dzięki temu zwiększy się heterogeniczność siedlisk, martwe drewno pracować będzie przez lata, zyska wiele gatunków - uważa dr inż. Mikołaj Kaczmarski z Uniwersytetu Przyrodniczego.
- Gdy podgrzewamy zupę, ona jeszcze bardziej bulgocze. To dziś dzieje się z powietrzem - mówi dr Bogdan Chojnicki, klimatolog, który wyjaśnia przyczynę powstawania huraganów.
Chciwość i brak wyobraźni - oto dwie strony zielonego medalu, które zdają się rosnąć i rozkwitać najbardziej w czasach zmian klimatycznych.
Prawie jak nocna straż z "Gry o tron", łowcy mrozu z Poznania czekają na nadejście "bestii ze wschodu", by rozpocząć pomiary temperatur. Przed tym muszą w wybranych dwóch lokalizacjach, w mrozowiskach tatrzańskich, w masywie Czerwonych Wierchów ustawić stacje pomiarowe. Liczą, że odnotują nawet -50 stopni Celsjusza.
Rok 2021 zakończyliśmy rekordowo ciepłym sylwestrem. Ale rekordowe temperatury padały znacznie częściej przez minione 365 dni. Jaki będzie 2022? Klimatolodzy mają nadzieję, że w tym przypadku nie sprawdzi się powiedzenie: jaki sylwester, taki cały rok.
W 2021 roku poznaniacy pokazali, że chcą miasta zielonego, traktują poważnie zmiany klimatu, mają dość smogu i wycinek drzew. Wraz z urzędnikami i naukowcami został opracowany plan działania, by Poznań stał się miastem eko. Szkoda, że tylko na papierze.
- Takim symbolicznym gestem żegnamy naszych sojuszników w walce ze zmianami klimatu, czyli elektrownie jądrowe, które nasi sąsiedzi, pomimo że są w pełni sprawne, zdecydowali się zamknąć - mówi Robert Kalak, poznaniak i członek fundacji FOTA4Climate.
29 grudnia 2021 r. w wielu miastach Polski odbędą się protesty obrońców klimatu i środowiska przeciwko zamykaniu elektrowni jądrowych. Powód? Już za tydzień wyłączone zostaną trzy kolejne takie instalacje w Niemczech.
- Do takich absurdów doprowadza patrzenie na przyrodę nie okiem ogrodnika, tylko przez tabelki w Excelu - kwituje Aneta Mikołajczyk z Koalicji ZaZieleń. Drogowcy pod Lesznem koszą trawę przysypaną śniegiem.
Na poznańskim Strzeszynie wycięto samosiejki i krzewy, by w to miejsce posadzić 146 dębów i stworzyć aleję Demokracji. Po głosach krytyki Zarząd Zieleni Miejskiej obiecuje, że stworzy tam łąkę kwietną. Nie wszystkich mieszkańców to przekonuje. - Ten teren był cenny przyrodniczo - mówi pani Hanna.
Na terenie Nadleśnictwa Babki, przy zakładach Volkswagena w poznańskim Antoninku, powstaje las węglowy. Nie pochłonie tyle CO2, ile emitują samochody koncernu, ale eksperci przekonują, że i tak zmagazynuje więcej dwutlenku węgla niż zwykły zalesiony obszar.
- To przykre. Ludzie, w tym młodzież szkolna, bardzo się napracowali przy tym muralu. Mieszkańcy nie mogą uwierzyć, że został on po raz kolejny zniszczony. Zwłaszcza w taki rasistowski i homofobiczny sposób - mówi radny Wojciech Chudy o zniszczonym muralu na Ratajach.
Wybrane bloki zostaną dodatkowo wyposażone w zaawansowaną automatykę pozwalającą m.in. na zdalne zarządzanie oraz precyzyjne monitorowanie osiąganych w oszczędzaniu ciepła wyników. To wspólne działania z ratajską Spółdzielnią Mieszkaniową Osiedle Młodych.
Jeszcze kilka lat temu były plany, by na Krzyżownikach wybudować pole golfowe. Na szczęście Poznań od tego pomysłu odstąpił i zamiast pola golfowego będzie park leśny. - Przyklaskuję temu pomysłowi, ale mam nadzieję, że drzew będzie więcej, niż Poznań ich wyciął w ostatnich latach - mówi dr hab. Władysław Polcyn, profesor Wydziału Biologii UAM.
Paradoksalnie zmiany klimatu mogą nam pomóc pokonać smog. I to jedyny ich plus. Ale bez wymiany "kopciuchów" i tak będziemy truć się zanieczyszczonym powietrzem. - Jest lepiej, ale jeszcze długa droga przed nami, by było dobrze - mówi inspektor GIOŚ.
Jeże są zwierzętami, które nauczyły się żyć obok nas. Często są one uzależnione od naszych ogrodów, jednak nie zawsze od naszej pomocy, która bywa wręcz niewskazana. Międzynarodowy Dzień Jeża to idealne święto, żeby dowiedzieć się o nich więcej.
- Prof. Czarnecki zostawił nam spadek w postaci klinów zieleni, a poznaniaków uczynił wykonawcami jego testamentu. Powinniśmy tę koncepcję dalej realizować, rozwijać, zwłaszcza że ona się nie zestarzała, jest wciąż aktualna - mówi prof. Elżbieta Raszeja z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
"Przyjęta przez rząd RP umowa społeczna zakłada odejście od węgla kamiennego do 2049 r." - zapowiedziała na Twitterze nowa minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. - Dzięki takim działaniom, droga pani minister, w 2049 w Moskwie może nie być już żadnych mrozów - odpowiadają działacze Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, którzy ponownie wyszli na ulice polskich miast
Zubożałe miasto, gdzie hula wiatr, nie ma zieleni, bo podlewanie jej wodą to luksus, na który nikogo nie stać. Miasto, które latem ogrzewa się do niebotycznych temperatur, gdzie zimą nie ma śniegu, a mieszkańcy chowają się w betonowych przestrzeniach. To Poznań już za dekadę lub dwie, jeśli katastrofy klimatycznej nie zaczniemy traktować poważnie.
- Ile jeszcze szczytów klimatycznych przed nami? - pytają członkowie Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Ich protesty wciąż nie przynoszą reakcji decydentów. Dlatego w najbliższy piątek, 5 listopada w Poznaniu, a także w kilkunastu innych miejscowościach ponownie wyjdą na ulice.
Syreny alarmowe mają być sygnałem, że czas się skończył i trzeba działać szybko, bo inaczej nie uda się uratować planety. Alarmy zawyją m.in. w Poznaniu, Warszawie, Szczecinie, Łodzi i Gdańsku.
- Jeśli działam, te najczarniejsze scenariusze mogę odłożyć gdzieś na bok i poczuć sprawczość. Trochę też egoistycznie, ale gdy za kilkadziesiąt lat dosięgnie nas katastrofa klimatyczna, to będę mógł powiedzieć sobie, że zrobiłem wszystko, co mogłem, by temu zapobiec - mówi Kuba Kwiatkowski, młody aktywista.
Młodzieżowa Rada Klimatyczna, powołana rok temu i działająca przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska, przekonuje, że nie jest maskotką i ociepleniem wizerunku resortu. Ale po roku działalności konkretnych sukcesów na swoim koncie nie ma. W Poznaniu jej członkowie zrobili podsumowanie.
Most Teatralny, ul. Fredry czy okolice Dworca Głównego - kolejne dachy poznańskich wiat przystankowych ozdobiono zielonym rozchodnikiem. - To tylko panaceum na miejsca, których nie da się już zmienić - komentuje klimatolog prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.